1 lipca 2009

5. Przygotowania do egzaminu.



Przez następne kilka dni do Konoha Gakure schodzili się Genini z innych osad.
Czarnowłosa postanowiła, że przejrzy dokumenty uczestników, dopiero wtedy, gdy zjawią się wszyscy. Oczywiście nie zapomniała o najbardziej interesującym ją Geninie – czerwonowłosym chłopcu z Suna Gakure i jego „słodkim” braciszku, jak mu było?... Kankuro... Była jeszcze blondynka, o niej także pamiętała.
Niestety, nie miała okazji spotkać żadnej osoby z tej trójki. Nie to, żeby ich szukała, czy coś...
Po prostu nie miała zbyt wiele wolnego czasu, aby pospacerować, co równało się z tym, że nie mogła na nich „przez przypadek” trafić. A wszystko to z powodu przygotowań do egzaminu, które ruszyły pełną parą zaraz na drugi dzień po zebraniu.
Nowicjusze zostali poddani wstępnemu testowi. To zadanie należało do Iruki. Pierwszą grupą, jaką sprawdził, była drużyna Kakashiego. Potem przetestował drużynę Kurenai, a następnie – grupę Asumy.
Wszyscy przeszli pomyślnie swoją próbę.
Iruka nie mógł wyjść z podziwu, że w tak krótkim czasie od ukończenia Akademii, znacznie wzrosły ich umiejętności.
Przyjmowaniem zgłoszeń uczestnictwa w egzaminie zajmowali się Kotetsu Hagane i Izumo Kamizuki, strażnicy bramy Wioski Liścia, którzy jednocześnie byli osobistymi pomocnikami Trzeciego Hokage.
W tym roku zgłosiło się, aż 153 uczestników, w tym 63 Geninów z samej Konohy, nie wliczając w to nowicjuszy. W sumie liczba uczestników z Wioski Liścia wynosiła 72.
Gościom z innych osad, trzeba było zapewnić zakwaterowanie...
Czarnowłosej przypadła w udziale pomoc przy układaniu testu na część teoretyczną. Zajmowało się tym dwoje Joninów i troje Chuninów.
Ze względu na dużą liczbę uczestników i ze względu na zróżnicowanie wiekowe, musieli stworzyć taki test, aby wyeliminować tych, którzy są za słabi na to, by stać się Chuninem.
Serenity przez trzy dni i trzy noce wymyśliła kilka zadań, które później przedstawiła pozostałym. Trzy z pośród pięciu zostały wybrane.
Potem tylko układali je według stopnia trudności. Od najłatwiejszego do najtrudniejszego.
Hokage zaakceptował cały test, który został powielony w liczbie, odpowiadającej zgłoszonym uczestnikom.

*

— Serenity... Proszę, powiedz mi, kto będzie egzaminował... — Kakashi nie dawał spokoju swojej młodszej siostrzyczce.
Do egzaminu na Chunina pozostały dwa dni.
Czarnowłosa siedziała właśnie przy swoim biurku i trzymając w ręce egzemplarz testu i kartę odpowiedzi.
Dzień wcześniej została wezwana przez Hokage, który przydzielił jej pewne zadanie. Otóż Serenity będzie jednym z podstawionych Chuninów podczas egzaminu. Dowiedziała się, kto jej będzie towarzyszył, no i oczywiście, kto będzie egzaminatorem każdego z etapów egzaminu.
Hokage miał tylko jedno zastrzeżenie.
Musi użyć Techniki Transformacji, ponieważ część uczestników z Wioski Liścia, a dokładnie jej rówieśnicy, czyli dziewiątka nowicjuszy ją znała z widzenia.
Serenity powiedziała Kakashiemu, że Hokage chce, żeby wmieszała się w zdających Geninów, wspomniała też, że wie także, kto będzie ich egzaminował.
Od tamtej pory białowłosy męczył ją, by mu zdradziła nazwiska.
— Ale po co mam ci to powiedzieć? — spytała zmęczonym głosem, nie odrywając spojrzenia od kartki z testem.
— Bo chcę wiedzieć — odparł mężczyzna. — Powiesz mi, czy nie?
— A jeśli ci powiem, to nie wygadasz się swojej drużynie? — spytała i popatrzyła na niego uważnie. Doskonale wiedziała, że białowłosy nie puści pary z ust. Chciała się z nim tylko podroczyć.
— Jesteś niemożliwa, wiesz? Przecież, wiesz, że zostanie to między nami.
— A jeśli powiesz o tym innym Joninom, których drużyny będą brały udział w egzaminie? Jaką mam mieć pewność, że im nie powiesz, albo jeśli im powiesz, to czy oni nie powiedzą swoim podopiecznym, hę?
— Dobrze się bawisz? — spytał z nabuzowaną miną. Wyglądał jak dziecko, któremu mama nie chce kupić zabawki. Czarnowłosa patrzyła na niego spokojnie, co go jeszcze bardziej zdenerwowało. — Nie chcesz mi powiedzieć, to nie. Łaski bez... — powiedział obrażony.
— Ech Kakashi, z tobą, jak z dzieckiem — powiedziała. — No dobrze powiem ci... — dodała. Na twarzy białowłosego pojawił się szeroki, tryumfalny uśmiech. Serenity wyjawiła mu kto będzie egzaminował Geninów w tym roku. Kakashi, gdy tylko usłyszał pierwsze nazwisko natychmiast spoważniał.
— Żartujesz? — spytał, lecz dziewczyna pokręciła przecząco głową. — Naprawdę? O cholera... — zaklął i przygryzł dolną wargę.
— Kakashi, tylko pamiętaj, że przed egzaminem nikomu masz nie mówić. Rozumiemy się — powiedziała i popatrzyła na niego groźnie.
— Jasne, jak słońce, Serenity. Dzięki — odparł i wyszedł z sypialni czarnowłosej, mrucząc coś pod nosem. Wyłapała tylko jedno zdanie: „Mogłabyś się chociaż raz uśmiechnąć.
Czarnowłosa wróciła do studiowania zadań, karta odpowiedzi jej nie interesowała.

*

W nocy, kiedy Kakashi smacznie spał, postanowiła rozwiązać test.
Genini będą mieli tylko godzinę na jego rozwiązanie, a dokładnie 45 minut, bo piętnaście minut przed końcem ma być zadane ostatnie, dziesiąte pytanie.
Żeby było sprawiedliwie, Serenity też wyznaczyła sobie taki czas.
Jeszcze raz spojrzała na pierwsze pytanie. Potem na drugie, trzecie, aż doszła do dziewiątego. Zmarszczyła czoło. Naprawdę te zadania są piekielnie trudne. Ale przecież wiadomo dlaczego na egzaminie mają być podstawieni Chunini, którzy będą znali prawidłowe odpowiedzi. Ciekawe ilu Geninów zorientuje się o co chodzi w tej części egzaminu... pomyślała czarnowłosa i zaczęła rozwiązywać test. Ani razu nie popatrzyła na kartę odpowiedzi, z resztą nawet jej nie kusiło.
Odpowiedziała na wszystkie pytania w przeciągu 45 minut. Położyła obok testu kartę z odpowiedziami i zaczęła porównywać swoje do tych prawidłowych.
— Niech was szlag trafi... — zaklęła pod nosem. Prawidłowo odpowiedziała na pięć pierwszych pytań, w tym na wymyślone przez siebie. Reszta była błędnie rozwiązana.
Zaczęła, więc analizować po kolei wszystkie nierozwiązane zadania. Po jakichś trzech godzinach doszła do tego, w którym miejscu popełniła błędy. Poprawiła je i schowała test wraz z odpowiedziami głęboko do szuflady, którą później zamknęła na specjalny klucz, po czym poszła usiąść na dachu, z zamiarem czekania na wschód słońca...

*

Serenity westchnęła. Znała już na pamięć wszystkie odpowiedzi. Schowała kartę odpowiedzi i podeszła do okna.
Słońce było w zenicie. Zaburczało jej w brzuchu. Czas coś przekąsić... pomyślała i poszła do kuchni. Kakashiego znów gdzieś wywiało, więc przygotowała obiad.
Zjadła swoją porcję, a resztę schowała do lodówki. Napisała liścik do białowłosego, żeby sobie odgrzał posiłek i przypięła kartkę do drzwi lodówki.
Przypomniała sobie, że miała sprawdzić dane dotyczące uczestników egzaminu.  Wyszła, więc z domu i udała się do budynku administracyjnego.
Gdy była na miejscu, weszła do jednej z sal, w której znajdowały się wszystkie zgłoszenia.
W pomieszczeniu nie było nikogo, więc nikt nie będzie jej przeszkadzał.
Zgłoszenia podzielone były rosnąco na sześć stosów. Każdy oznaczony był symbolem danej wioski. Przy największym stosie oczywiście widniał symbol Konohy. Najmniejszy, a dokładniej trzy zgłoszenia należały do Geninów z niedawno powstałej krainy, której nazwa pochodzi od Oto Gakure. Kraj ten istniał już wcześniej, ale nie dawno pojawił się na scenie politycznej pod nazwą Kraj Dźwięku.
Serenity wzięła do ręki zgłoszenia Geninów z Ukrytej Wioski Piasku i zaczęła je przeglądać. W końcu natrafiła na trójkę Geninów, których spotkała w dniu zebrania. Rozłożyła te zgłoszenia na blacie biurka.
Pierwsze należało do Kankuro, chłopaka, który był na tyle głupi, że chciał z nią walczyć nie znając jej rangi ninja. 


(poprawka wiekowa, Kankuro ma 14 lat)


Ten chłopak do walki używa marionetki... Ciekawe... Czyli na to wychodzi, że to co miał na plecach, to była jedna z jego lalek... pomyślała czarnowłosa.
Drugie zgłoszenie należało do blondynki, której imienia nie znała.



(poprawka wiekowa, Temari ma 15 lat)
  
Więc ta dziewczyna, to Temari... Ciekawe, czy jest z nimi spokrewniona... Z tego co pamiętam, Gaara wspomniał, że ten dziwny chłopak to jego brat...
Trzecie zgłoszenie należało do czerwonowłosego, który tak bardzo ją zaintrygował...




Czarnowłosa zdziwiła się, że cała trójka, jako Genini wykonali misję rangi B.
Jeśli o nią chodzi, to było zrozumiałe, ale, że oni? Czuła, że coś się za tym kryje i na pewno się dowie, co.
Siedziała tak przez jakiś czas, wpatrując się w zgłoszenie Gaary.
Jest moim rówieśnikiem... Jak dobrze pamiętam, miał bardzo poważny wyraz twarzy... Ciekawe, dlaczego? I czemu jego drużyna się go panicznie boi? A te jego oczy... Miał złe spojrzenie... myślała dziewczyna.
W końcu odłożyła z powrotem na swoje miejsce zgłoszenia i zaczęła przeglądać pozostałe, by dowiedzieć się czegoś więcej o innych uczestnikach egzaminu.
Zrobiło się późno, więcej poukładała dokumenty, tak jak były ułożone i opuściła salę.
Słońce chyliło się już ku zachodowi...
Postanowiła trochę się zrelaksować. Przez ostatnie kilka dni nie miała na to czasu.
Udała się w swoje ulubione miejsce, czyli do tego samego parku, w którym spotkała drużynę z Suna Gakure. Usiadła na ławce przy fontannie i przyglądała się jak tryskające krople mienią się złotem i czerwienią w blasku zachodzącego słońca.
Jej myśli krążyły wokół egzaminu na Chunina. Nie mogła się już doczekać pierwszego etapu.
Siedziała tak do momentu, kiedy słońce schowało się całkiem za horyzontem.
W końcu miała już dość siedzenia.
Resztę nocy spędziła na wędrowaniu po dachach domów, należących do mieszkańców Konohy.

5 komentarzy:

  1. W tym roku zgłosiło się, aż 153 uczestników, w tym 63 Geninów z samej Konohy, nie wliczając w to nowicjuszy. W sumie liczba uczestników z Wioski Liścia wynosiła 72.

    Te dane są z internetu, czy sama to wymyśliłaś? Bo nie przypominam sobie, żeby w anime podawali dokładną ilość. Hmm...
    Grafikę do kart z danymi sama robiłaś? Bo świetna ;) Porównując techniki Gaary z technikami Temari i Kankuro... aż się uśmiechnęłam. Jednak nikt nie przebije mistrza Kakashiego! <3 No i ciekawa jestm czegoś więcej o Baki. Kim jest ich sensei?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było podawane w anime w dalszych odcinkach bodajże nie pamiętam już, w każdym bądź razie nie są to liczby z nieba wzięte :) A Sensei to po japońsku Mistrz :) Grafika kart zgłoszeniowych to moje dzieło :P

      Usuń
    2. Wiem, wiem, że to Mistrz. Chodzi mi bardziej... z kim się zna, jakie ma specjalności, czy jest lepszy niż mój Kakashi itp ;)

      Usuń
    3. O Bakim w sumie niewiele wiadomo :) Nie zamierzam się też rozpisywać póki co na jego temat, jest postacią epizodyczną, choć możliwe, że jeszcze jakąś rolę w moim opowiadaniu odegra. Wg Naruto Wiki jest on członkiem Rady w Sunie, a co do umiejętności, wątpię by dorównywał Kakashiemu ;)

      Usuń
    4. Kakashi jest moim mentorem, najlepszy z najlepszych, nie ważne, czy ponosi porażki :D
      A Baki jakoś mnie zaciekawił, tak o, po prostu :D

      Usuń