7 lipca 2009

6. Tuż przed egzaminem.


Notka ta miała ukazać się 4 lipca, ale od 2 lipca nie miałam neta z powodu awarii wywołanej przez burzę. Grrr... Wczoraj wieczorem naprawili usterkę, ale notkę dopiero dziś wstawiam, bo musiałam ją dopracować.
Ten rozdział jak i kilka następnych, będą pokrywały się z anime (proszę nie robić mi z tego powodu zarzutów).
Z góry uprzedzam, że notka może być długa (w ramach rekompensaty)...

Dedykuję ją Tobie Kabuto =) bo:
a) pokazujesz się w niej,
b) super się pisze z tobą SasuNaru i ItaSasu :P
___________________________________________________

W końcu nadszedł pierwszy lipca.
W sali 301, w Akademii ninja zrobiło się bardzo tłoczno. Aż trudno uwierzyć, że taka sala, jak ta, może pomieścić tylu ludzi. A nie było ich 10, czy 50. O nie. Było ich około 150.
Atmosfera była bardzo napięta. Wszyscy z niecierpliwością czekali na rozpoczęcie pierwszego etapu Egzaminu na Chunina.
Tylko trójka uczestników wydawała się być rozluźniona.
Drużyna ta stała z boku i bacznie obserwowała pozostałych.
Byli to Serenity, Isao i Arata.
Czarnowłosa oczywiście nie przypominała siebie. Zgodnie z tym, co powiedział jej Hokage użyła Techniki Transformacji, by nie rozpoznali jej nowicjusze.
Miała teraz białe, sięgające połowy pleców włosy i czarne oczy. Ubrana była w krótkie, czarne spodenki i niebiesko białą bluzkę z krótkim rękawem. Dolną część jej twarzy zakrywała maska, podobna do tej, jaką nosił Kakashi. Można by było powiedzieć, że wyglądała, jak jego żeński odpowiednik.
Jej towarzysze w rzeczywistości byli prawdziwymi członkami jej dawnej drużyny. Byli jednak od nie starsi o 7 lat.
Zarówno Isao, jak i Arata mieli czarne, trochę przydługie włosy i tego samego koloru oczy.
Pierwszy ubrany był w krótkie, niebieskie kimono i czarne spodnie. Wokół szyi owinięty miał czarny szal.
Drugi ubrany był w czarną bluzkę bez rękawów i niebieskie spodnie. On też miał owinięty szal wokół  szyi, tyle, że niebieskiej barwy. Dodatkowo Arata dla ozdoby miał przyklejony biały plaster na prawym policzku.
Cała trójka nie przejmowała się niczym, ponieważ znali odpowiedzi na pytania egzaminacyjne. Byli tylko przynętami dla pozostałych.
Ciekawe ilu z nich zorientuje się, o co tak naprawdę chodzi w tym egzaminie myślała Serenity, wpatrując się w stojącego niedaleko niej czerwonowłosego chłopaka z Suna Gakure. Wciąż ta powaga na jego twarzy. Jest bardzo spokojny. Mogę się jednak założyć, że na pewno się denerwuje, choć nie okazuje tego po sobie.

*

Gaara od czasu, do czasu rozglądał się wokół siebie, kilkakrotnie natrafiając na spojrzenie jakiejś białowłosej dziewczyny w masce, zakrywającej dolną część jej twarzy.
Z początku nie zwrócił uwagi na to, że się mu przygląda.
Szukał dyskretnie wzrokiem czarnowłosej dziewczyny z parku.
Nie ma jej tutaj. Może jeszcze przyjdzie... myślał.
Minął tydzień, odkąd po raz pierwszy ją spotkał. Od tamtej pory nie widział jej ani razu, co go bardzo irytowało.
Cały czas miał nadzieję, że pozna jej imię, że dowie się o niej czegoś więcej. Niestety, jak na złość nie miał szczęścia ponownie jej zobaczyć.
Zaczął wątpić w to, że czarnowłosa pojawi się na egzaminie. Coraz bardziej utwierdzał się w przekonaniu, że ona nie jest Geninem.
Znów popatrzył na białowłosą dziewczynę i zmarszczył czoło. Czemu ona się tak na mnie gapi? pomyślał.

*

W sali byli niemal wszyscy uczestnicy. Brakowało tylko drużyny Kakashiego.
Ciekawe czy przyjdą myślała Serenity.
Wtem usłyszała dźwięk otwieranych drzwi.
Wszyscy zebrani odwrócili się w tamtym kierunku.
W drzwiach stała ostatnia trójka Geninów, biorąca udział w egzaminie. Z wyrazu ich twarzy można było wywnioskować, że nie spodziewali się takiego tłumu, jaki zobaczyli.
— No to mamy komplet — szepnął Isao do Serenity. Pokiwała głową zadowolona. Dobra robota Kakashi. Na pewno jesteś dumny z tego, że zdecydowali się tu przyjść całą trójką. Mam nadzieję, że nie zawiodą twoich oczekiwań pomyślała.

*

Proszę, proszę... Kogo my tu mamy... Trójka Geninów, która nie tak dawno nie miała pojęcia o egzaminie. Szkoda tylko, że nie ma tej czarnowłosej dziewczyny z parku. Byłoby o wiele ciekawiej. Cóż, przynajmniej jest ten Uchiha. Już nie mogę się doczekać walki z nim. Mam nadzieję, że natrafię akurat na niego pomyślał Gaara.
Nie zmienił jednak wyrazu twarzy. Nie chciał zdradzić się przed rodzeństwem, stojącym obok niego, że marzy o śmierci kolejnej osoby.

*

Do drużyny Kakashiego podeszły dwie pozostałe grupy świeżo upieczonych Geninów. Inni uczestnicy egzaminu, łącznie z Serenity, obserwowali dziewiątkę nowicjuszy, która dość głośno  zaczęła prowadzić rozmowę. Ich zachowanie było trochę wkurzające. Zachowywali się tak jakby  w sali nie było nikogo poza nimi. I pomyśleć tylko, że są w moim wieku. Zachowują się gorzej, niż dzieci pomyślała.
— Hej wy! — zawołał jakiś Genin, podchodząc do nowicjuszy. Był to chłopak w granatowo białym stroju z owiniętym białym pasem wokół talii. Miał białe włosy związane w kucyk i nosił okulary. — Moglibyście się łaskawie uciszyć... — powiedział i stanął obok nich. — Więc, to wy jesteście tą dziewiątką kotów, która dopiero co skończyła akademię i już startuje w egzaminie? — spytał retorycznie. — Wasze dziecięce twarze mówią same za siebie... — dodał. — Rety... To nie szkolna wycieczka...
— Kim jesteś, że się tak rządzisz? — spytała poirytowana blondynka. Była to Ino Yamanaka, jedna z podopiecznych Asumy.
— Nazywam się Yakushi Kabuto — odparł z uśmiechem Genin w okularach. Genin, który od kilku lat startuje do egzaminu i zawsze oblewa... Co ty kombinujesz chłopczyku? Nie wierzę, że jesteś aż tak słaby pomyślała Serenity. — A teraz rozejrzyjcie się dookoła. Wszyscy są bardzo podenerwowani egzaminem. Ostrzegam was, żeby przez was nie doszło do jakiejś bójki — powiedział białowłosy. — To mi przypomina stare czasy...
Rozmawiał jeszcze jakiś czas z nowicjuszami, ale Serenity nie przysłuchiwała się temu. Znów spojrzała na czerwonowłosego Genina z Wioski Piasku.

*

Gaara bacznie obserwował zarówno trójkę Geninów, z którą już się spotkał, jaki pozostałych nowicjuszy. Przyjrzał się też białowłosemu Geninowi w okularach, który, jak stwierdził, podchodzi po raz siódmy do egzaminu na Chunina.
Ten Kabuto musi był słaby, skoro tyle razy oblał... Nie warto się nim przejmować... Załatwię go szybko... pomyślał.
Przysłuchiwał się właśnie, jak białowłosy mówi o Nin-kartach, na których wypala  się za pomocą czakry różne informacje.
On wykorzystał je do zbierania danych o egzaminach z lat ubiegłych.
— Czy w tych kartach masz może informacje dotyczące pojedynczych osób? — spytał czarnowłosy Genin, którym interesował się Gaara.
— Owszem... — odparł chłopak w okularach. — Jest ktoś, kto cię zainteresował?
— Jest...
—Dane o uczestnikach egzaminu nie są zbyt dokładne, ale myślę, że będziesz zadowolony. Są tu też informacje o waszej dziewiątce. Powiedz mi coś, o osobie, która cię interesuje, jej wygląd lub cechy, a ja zajmę się resztą.
— Gaara z Suna Gakure, oraz Rock Lee z Konohy — powiedział czarnowłosy.
Czyli też jesteś mną zainteresowany... Cieszy mnie to niezmiernie... pomyślał czerwono włosy. Na jego twarzy pojawił się dyskretny, lecz złowrogi uśmiech.
— Coś takiego... — zdziwił się Genin o imieniu Kabuto. — Jeśli znasz ich imiona, to sprawa jest znacznie prostsza — powiedział i wyciągnął z talii dwie karty. — Oto oni — dodał.
— Pokaż mi — nakazał Uchiha.
—Najpierw zobaczmy kim jest ten Rock Lee — położył na podłodze jedną z kart. — Ten chłopak jest o rok od was starszy. Wypełnione misje: Ranga D - 20 misji, ranga C - 11 misji***. Jego Sensei to Gai. Jego Taijutsu jest na bardzo wysokim poziomie, reszta bliska zeru. W ubiegłym roku zwrócił na siebie uwagę wszystkich jako utalentowany Genin, jednak nie brał udziału w egzaminie na Chunina. To będzie jego pierwszy egzamin, tak jak i wasz. Koledzy z drużyny: Tenten i Hyuga Neji — powiedział i położył drugą kartę. — Następny... Pustynny Gaara... Wypełnione misje: Ranga C - 8 misji, ranga B... Niesamowite... Genin i misja rangi B? —zdziwił się białowłosy. — Pochodzi z obcego kraju i to jego pierwszy egzamin, więc nie posiadam więcej informacji... Ale krąży plotka, że każda misję kończył bez żadnego zadrapania...
— Genin i ranga B... Bez zadrapania — powiedział zdziwiony i lekko przestraszony chłopak z czarnymi włosami spiętymi w kitkę.
Gaara patrzył z satysfakcją na spięty wyraz twarzy Genina w niebieskiej koszulce.. Rzeczywiście, nie wiele się dowiedziałeś o mnie, Uchiha... Ale to dobrze, im mniej wiesz tym lepiej... Ciekawe, czy w tych kartach znalazły by się jakieś informacje o czarnowłosej dziewczynie, którą spotkałem siedem dni temu pomyślał.

*

 Ciekawe czemu zbierasz te wszystkie informacje, Kabuto. Do czego one ci są potrzebne? myślała Serenity.
Zaciekawiła ją rozmowa nowicjuszy i białowłosego, gdy tylko padło imię Genina z wioski Piasku. Spojrzała na niego. Czy, ty naprawdę każdą misję kończysz bez żadnych obrażeń? Bardzo interesująca z ciebie osoba... Pustynny Gaara... myślała.
Zastanawiała się też nad tym, kiedy Sasuke Uchiha, podopieczny Kakashiego, spotkał się z czerwonowłosym.
Musiał z nim rozmawiać skoro znał jego imię i chciał się dowiedzieć o nim czegoś więcej.
Kabuto mówił też coś o liczbie uczestników egzaminu z poszczególnych krajów. Wspomniał również o niedawno powstałej Ukrytej Wiosce Dźwięku.
Serenity przeniosła wzrok na nowicjuszy. Zauważyła, że syn czwartego Hokage cały drży. Czyżby się, aż tak bardzo bał? Nie... Kakashi mówił mi, że marzeniem Naruto jest zostać Hokage, więc czemu się tak trzęsie? pomyślała.
Zaraz jednak uzyskała odpowiedź.
Blondyn wyprostował się gwałtownie i wymierzył palcem wskazującym prawej ręki w tłum uczestników egzaminu.
— Nazywam się Uzumaki Naruto! I nie zamierzam przegrać z żadnym z was! Zrozumieliście?! — zawołał z uśmiechem na twarzy.
No nie... Nie wierzę... On chyba oszalał? Kakashi szkoda, że tego nie słyszysz pomyślała Serenity i patrzyła na blondyna w pomarańczowym dresie z politowaniem. Isao i Arata, którzy stali obok niej zaśmiali się cicho.
Inni nowicjusze spojrzeli na swego kolegę z niedowierzaniem. Ino Yamanaka zaczęła wrzeszczeć do różowowłosej dziewczyny, bodajże Sakury, żeby uciszyła Naruto, bo tylko prowokuje innych.
Sasuke Uchiha uśmiechnął się tylko. Jego mina wskazywała, że też nie zamierza odpuścić.
Serenity spojrzała na Gaarę, który patrzył na nowicjuszy z nieprzeniknionym wyrazem twarzy.
— To ten krzykliwy bachor, którego spotkaliśmy... — powiedział brat czerwonowłosego.
— Najmniejszy piesek szczeka najgłośniej... — dodała z drwiną blondynka o imieniu Temari.
Czyli cała drużyna Kakashiego spotkała się z drużyną z Wioski Piasku... pomyślała Serenity, gdy usłyszała wypowiedź dwójki Geninów, których spotkała w parku.
— Zaczyna robić się nieciekawie, spójrz na nich... Są wściekli — powiedział  do niej Arata, wskazując podbródkiem na innych uczestników.
— Zamknęliby się w końcu. Nie wiem czy zdołamy zapobiec bójce przed egzaminem. — dodał szeptem Isao.
— Spokojnie... — powiedziała opanowana Serenity i wskazała na zegar.
Dochodziła 15:15. O tej godzinie miał pojawić się egzaminator z pomocnikami.
Jej towarzysze trochę się rozluźnili. Dziewczyna jednak zauważyła ruch wśród uczestników. Natychmiast przymknęła powieki i przyłożyła dwa palce do skroni. — Kabuto Yakushi sprowokował Geninów z Wioski Dźwięku — szepnęła, otwierając oczy.  Uniosła w bok rękę, by powstrzymać swoją drużynę przed nie potrzebnym zdemaskowaniem się. Podążyła wzrokiem za szybko przemieszczającą się drużyną z Oto Gakure. Kątem oka zauważyła, że Gaara też powstrzymał ręką swego brata, który ściągał z pleców swoją marionetkę.
Nowicjusze wydawali się nie mieć pojęcia, co się dzieje, nadal się sprzeczali. Natomiast białowłosy próbował nadążyć wzrokiem za Geninami z nowo powstałej wioski.
Serenity nadal powstrzymywała swoją drużynę.
Nagle zobaczyła, jak czarnowłosy Genin z Wioski Dźwięku, ubrany w beżową bluzkę i spodnie moro odbija się od blatu ławki i rzuca kunai'ami w białowłosego.
Genin w okularach odskoczył do tyłu, a sztylety wbiły się w podłogę w miejscu, gdzie jeszcze przed chwilą się znajdował.
Drugi nieco przygarbiony Genin z Oto Gakure, którego wygląd był trochę dziwny, podążył za Kabuto i zamachnął się by go uderzyć w twarz. Wydawało się, że nie trafił, bo chłopak w okularach uchylił się przed ciosem. Serenity zauważyła jednak, że na prawej ręce miał jakąś rzecz, którą odsłonił przed uderzeniem.
No, no Kabuto, właśnie udowodniłeś, że nie jesteś słaby. Naprawdę zastanawia mnie fakt, czemu tyle razy oblałeś? myślała Serenity.
Nowicjusze patrzyli na tę scenę z mieszaniną strachu i podziwu.
Kabuto Yakushi uśmiechnął się drwiąco, lecz zaraz jego uśmiech znikł, gdyż pękły mu szkła w okularach.
— Rozumiem... Więc to taki rodzaj ataku... — powiedział i zdjął z nosa oprawki.
— Co to było? — spytał Sasuke. — Przecież uskoczyłeś. Dlaczego twoje okulary...
— Pewnie dostał w nos... — przerwał mu Shikamaru, kolejny podopieczny Asumy. — Jak się gra twardziela, tak się to kończy... — dodał ze znudzonym wyrazem twarzy.
Nagle Kabuto upadł na kolana drżąc w dziwny sposób i zwymiotował. Nowicjusze patrzyli teraz przerażeni na starszego kolegę.
No tak... można się było spodziewać, że ich atakiem jest dźwięk. W końcu są ninja z Wioski Dźwięku pomyślała Serenity.
Zmarszczyła czoło i opuściła rękę.
Do białowłosego podbiegli Naruto i Sakura.
— Kabuto nic ci nie jest? —pytali.
— Jednak myliłem się co do ciebie... — powiedział Genin, który jako drugi zaatakował. — Jesteś słabym weteranem, który od czterech lat zdaje ten egzamin... Napisz sobie na tych karcioszkach, że trójka z Oto Gakure ma tytuł Chunina w kieszeni — dodał drwiąco.

*

Jak tak dalej pójdzie, to egzamin zostanie odwołany. Co oni sobie myślą? Czyżby zapomnieli po co uczestniczymy w tym durnym egzaminie? Ten atak... Czyżby używali dźwięku jako broni? Ten, co zaatakował białowłosego jest sprytny i strasznie zarozumiały. Kolejna ofiara do mojej kolekcji myślał czerwono włosy, patrząc wrogo na trójkę Geninów z Oto Gakure.

*

Serenity patrzyła gniewnie na Geninów z wioski Dźwięku, gdyby mogła to dała by im nieźle popalić. Niestety nie mogła się ujawnić, bo całe przygotowania do tego egzaminu poszłyby na marne.
Isao i Arata patrzyli na nią, ze strachem w oczach. W końcu Arata się przemógł i położył dłoń na jej ramieniu. Spojrzała na niego. Błagał ją spojrzeniem, aby się uspokoiła. Opanowała się i przybrała spokojniejszy wyraz twarzy.
Popatrzyła na Gaarę.
Jego spojrzenie pełne było gniewu. Wyglądało na to, że jemu też nie spodobali się Genini z Wioski Dźwięku.
— Uciszcie się nędzna hołoto! — zawołał ktoś z drugiej strony sali.
Wszyscy uczestnicy egzaminu spojrzeli w tamtym kierunku.
— Oto i nasze wybawienie... — szepnął Isao.
Z chmury dymu wyłoniło się czternaście osób.
Coś mi tu nie pasuje, miało być ich trzynastu... pomyślała Serenity. Jej towarzysze zmarszczyli czoła. Chyba podzielali jej myśli.
— Doczekaliście się... — powiedział mężczyzna w czarnym płaszczu, stojący przed nowo przybyłymi. — Stoi przed wami przewodniczący komisji egzaminu na Chunina. Wasz pierwszy egzaminator, Morino Ibiki.
___________________________________________________

Przepraszam jeśli pojawiły się jakieś błędy...
Mam nadzieję, że rozdział się podobał =)
Wiem, wiem zakończenie takie jak w anime... Przepraszam nie mogłam się powstrzymać =P
Niedługo wstawię następny rozdział. Będzie to „Egzamin na Chunina – etap pisemny”.
Dziękuję za wszystkie komentarze (jak zwykle z resztą =P)
Pozdrawiam =)
Zapraszam do komentowania =)

1 komentarz:

  1. Nadal wszystko leci chronologicznie, dodajesz swoje sceny z Serenity. Ciekawe jak ją wplączesz w ten egzamin i czy Gaara dowie się, że to właśnie ona. Zaskoczyło mnie to, że dziewczyna spostrzegła, że jest zła liczba egzaminatorów. W Naruto nikt się nie spostrzegł, a raczej nie okazał tego, że wie o podmianie, dopóki brat Gaary nie wrócił z łazienki. Widzę, że kreujesz Serenity na naprawdę świetną ninja, obyś tylko nie przesadziła z jej świetnością i idealnością ;)

    OdpowiedzUsuń