17 lipca 2009

8. Słuszna decyzja. Pierwszy etap zaliczony.


Rozdział ten dedykuję Tamiko_chan =) bo mnie o to prosiła, ale sama z siebie także chciałam to zrobić (taki mały rewanż za to, że ja dostałam dedykację =) ) Mam nadzieję, że ci się spodoba ^^
___________________________________________________

Serenity spojrzała na zegarek. Do końca egzaminu zostało 15 minut.
Czas na ostatnie 10 pytanie... pomyślała i spojrzała na Ibikiego.
Ich spojrzenia się spotkały. Dziewczyna lekko, niemal niezauważalnie skinęła głową, a na ustach dowódcy ANBU pojawił się dyskretny uśmiech.
— Dobra! Czas podać wam ostatnie pytanie! — przerwał ciszę i popatrzył na uczestników surowym wzrokiem. — Ale zanim zaczniemy, muszę wam przedstawić jeszcze jedną regułę dotyczącą tego pytania.

*

Co on ma z tymi zasadami... pomyślał Gaara.

*

Serenity uśmiechnęła się w duchu. Chcesz pozbyć się nadmiaru śmieci? pomyślała. Splotła ręce na piersi i patrzyła na głównego egzaminatora nieprzeniknionym wzrokiem.
Wrócił Genin z fioletowymi wzorami na twarzy.
— W samą porę — powiedział Ibiki. — Pobawiłeś się już swoją laleczką? — spytał z drwiną.
Serenity odwróciła się by zobaczyć minę Genina z Wioski Piasku. Widać było, że nie spodziewał się, że zostanie przejrzany.
— Nieważne... Siadaj — dodał, a Kankuro usiadł na swoim miejscu. Serenity wróciła do swojej poprzedniej pozycji. — Pora na wyjaśnienia. To będzie najważniejsza ze wszystkich zasad. Każdy z was musi się zdecydować, czy chce odpowiadać, czy nie — powiedział Jonin.
— Mamy wybierać? — spytała oburzona blondynka z Suna Gakure, która była w drużynie wraz z Gaarą. — A co jeśli ktoś z nas zrezygnuje? Jeśli ktoś odmówi odpowiedzi?
Czyżbyś zamierzała zrezygnować? Ciekawe jakby zareagowali na to twoi towarzysze... pomyślała Serenity.
Ibiki uśmiechnął się wrednie.
— Jeśli ktoś odmówi odpowiedzi, wtedy taka osoba za cały egzamin otrzymuje zero punktów. Innymi słowy oblewa razem z całą swoją drużyną — odparł.
Dało się słyszeć pytania "Co pan ma na myśli?", "Kto normalny zrezygnuje w takim momencie?". Egzaminator nie przejął się tymi pytaniami.
Tak... Złam ich wiarę w siebie... W końcu jesteś specjalistą od przesłuchań i tortur... pomyślała Serenity.
— A teraz druga część zasady... — ciągnął dalej. — Jeśli ktoś podejmie się wyzwania i odpowie nieprawidłowo, taka osoba dożywotnio traci prawo do zdawania egzaminu na Chunina!
— Co to za idiotyczna zasada! — zawołał jeden z nowicjuszy. Był to Kiba Inuzuka. — Na sali są Genini, którzy zdają ten egzamin, któryś raz z kolei!
Ibiki tylko się zaśmiał.
— Wygląda na to, że macie pecha, bo w tym roku to ja tu ustalam zasady... — powiedział. — Oczywiście daję wam także drugą opcję wyboru. Ci, którzy nie czują się pewnie mogą teraz zrezygnować i przystąpić do egzaminu w przyszłym roku — Jonin patrzył uważnie na uczestników egzaminu. — Zaczynajmy więc... Zaraz podam 10 pytanie. Ci, którzy nie czują się na siłach, niech podniosą rękę, oddadzą kartki i opuszczą salę.
Serenity siedziała nie wzruszona jego wypowiedzią. Spojrzała kątem oka na Gaarę, który także wydawał się być nie poruszony słowami egzaminatora.
Dowódca ANBU czekał, aż ktoś złamie się pod presją.
Osiągnął to czego chciał. Genini zaczęli podnosić ręce, mówiąc, że nie dadzą rady. Byli zbyt słabi, na to, żeby zyskać tytuł Chunina.
Dużo osób opuściło salę.
Chwilę później rękę podniósł Naruto. Serenity zacisnęła szczęki Nie dobrze, myślałam, że jest silniejszy... pomyślała. Jednak pomyliła się w ocenie, bo blondyn położył rękę na ławce i wstał.
— Zbyt nisko mnie oceniasz! Ja się nie poddam! Zaryzykuję! Nawet jeśli będę już na zawsze Geninem, to i tak zostanę Hokage! Tylko to się dla mnie liczy! Niczego się nie boję! — zawołał i usiadł z powrotem.
Serenity uśmiechnęła się No Kakashi możesz być dumny ze swojej drużyny... Odważni są, a poza tym Naruto podniósł morale reszty, która pozostała w sali. Dzięki tej prostej filozofii, jaką wyznaje twój podopieczny, inni przestali się wahać i postanowili odpowiedzieć na dziesiąte pytanie pomyślała.
— Zapytam jeszcze raz... Od tej decyzji zależy wasze dalsze życie. To ostatnia okazja do rezygnacji — powiedział Ibiki. Rozejrzał się po zdających. Spojrzał na asystentów, którzy kiwnęli głowami. Sam też tak uczynił. — Trafna decyzja! — oznajmił. — A teraz... Wszyscy, którzy zostali na sali pierwszy egzamin zaliczyli z wynikiem pozytywnym! — powiedział z uśmiechem.
Serenity patrzyła z zadowoleniem na miny, jakie zrobili uczestnicy egzaminu. Po prostu wszystkich zamurowało. Spojrzała kątem oka na czerwonowłosego, który patrzył na egzaminatora z niedowierzaniem. Cieszę się, że twoje rodzeństwo nie zrezygnowało. Szkoda by było, gdybym nie mogła zobaczyć twoich umiejętności pomyślała.
— Chwila! — zawołała Sakura Haruno. — Co pan ma na myśli? Wszyscy zdaliśmy? A co z dziesiątym pytaniem? — pytała zdezorientowana.
Ibiki tylko się zaśmiał.
— Dziesiątego pytania nigdy nie było lub, jak wolicie, pytaniem był wybór postawiony przed wami —  odparł z uśmiechem.
— Chwila! — zawołała blondynka z Suna Gakure. — Więc po co odpowiadaliśmy na  pozostałe 9 pytań? — spytała zdenerwowana. — To było bez celowe?
Nie domyśliłaś się? Co za pech... pomyślała Serenity.
— Nic z tych rzeczy — odparł Jonin. — Te pytania już spełniły swoje zadanie. Miały one przetestować wasze zdolności do gromadzenia informacji w ekstremalnych warunkach, przy pomocy dostępnych środków.
— Zdolności do gromadzenia informacji? — spytała z niedowierzaniem.
— Pierwszą sprawą wynikającą z zasad, jest zaliczenie tego trudnego testu tylko w przypadku, gdy każdy członek drużyny dobrze wypadnie. Taka zasada każe wam myśleć o waszych kolegach z drużyny i wywiera na was ogromną presję — zaczął wyjaśniać cel pisemnego egzaminu.
— Podejrzewałem, że ten test, to będzie coś w tym stylu... — powiedział Naruto.
Taa, z pewnością... pomyślała z drwiną Serenity.

*

Nic nie zajarzyłeś... pomyślał Gaara.

*

— Jednakże pytania na teście były tak ułożone, że większość Geninów nie potrafiło na nie odpowiedzieć... — ciągnął dalej Ibiki. — ... dlatego też, prawdopodobnie większość z was doszła do takiego wniosku: "Żeby zdobyć punkt, muszę ściągać". Innymi słowy istotą tego testu było właśnie ściąganie. Inna sprawa, to ofiary waszych działań. Wśród was siedziało troje Chuninów znających wszystkie odpowiedzi. Co ułatwiło wam zadanie — powiedział Jonin.
Wszyscy spojrzeli na dwójkę rozluźnionych kolegów.
Isao tylko się uśmiechnął, a Arata pomachał Geninom. Serenity nie zmieniła jednak swojej pozycji.
— Serenity, możesz już wrócić do swej normalnej postaci — Ibiki zwrócił się do niej.
Wzruszyła ramionami i znów stała się czarnowłosą dziewczyną o zielonych oczach. Nie mogła się powstrzymać, żeby nie odwrócić głowy w stronę Gaary.
Czerwonowłosy patrzył na nią z niedowierzaniem.
Spojrzała na nowicjuszy, którzy obdarzyli ją wrogim i przestraszonym spojrzeniem. Nie przejęła się tym, bo zawsze tak była traktowana.  Nie tylko jej rówieśnicy się tak zachowywali. Wszyscy w wiosce się jej bali i obchodzili ją szerokim łukiem.

*

To dlatego jej gesty wydawały mi się znajome... A jednak miałem rację, że nie jest Geninem... A, więc ma na imię Serenity... Ciekawe kiedy zdawała ten egzamin... i dlaczego Genini z Wioski Liścia patrzą na nią tak, jakby chcieli, aby jej tu nie było myślał.

*

— Łatwo było was znaleźć — powiedział któryś z Geninów pod adresem drużyny Serenity.
Naruto się zaśmiał
— To było jasne jak słońce! Tylko idiota by się nie zorientował... — zawołał.
— Właśnie widać, że mówisz o sobie Naruto — mruknęła pod nosem Serenity, na co Gaara delikatnie uniósł kąciki ust w uśmiechu.
— Jednak osoby, które ściągały nie udolnie oczywiście oblały... — powiedział Ibiki i zaczął rozwiązywać swoją chustę z zamiarem jej zdjęcia z głowy.
Serenity zacisnęła zęby.
— Nie zrobisz tego — syknęła tak cicho, że wydawało by się, że zawiał lekki wiatr. Ibiki jednak zdjął chustę z głowy ukazują wszystkim ślady tortur, jakie przeszedł.
— ... a to dlatego, że w dzisiejszych czasach informacje są ważniejsze niż życie — mówił z satysfakcją, patrząc na przerażone miny Geninów. — Na misjach i polu walki ninja mogą nawet zginąć, żeby posiąść ważne dla siebie informacje! — powiedział.
— Musiałeś się chwalić śladami tortur? Jejku ty uwielbiasz gnębić ludzi psychicznie —Serenity wzniosła ku górze oczy, na szczęście Ibiki nie usłyszał tego co powiedziała. Czerwonowłosy jednak usłyszał jej wypowiedź.
— Informacja, którą zdobywa się pod czujnym okiem wroga lub osób trzecich... — Jonin mówił dalej, zakładając z powrotem na głowę chustę z ochraniaczem. — ... przeważnie nie jest już aktualna, chcę żebyście to zapamiętali! Cenne informacje w waszych rękach, mogą być potężną bronią dla waszych kompanów i waszej wioski. A więc konieczne jest zdobywanie danych za pomocą podstępu i spiskowania. Ten test skutecznie wyeliminował tych, którzy tych zdolności nie posiadają.
— Ale nadal nie rozumiem, czemu miało służyć to dziesiąte pytanie — powiedziała Temari.
— To proste — odparł dowódca ANBU — Pytanie dziesiąte było kluczowym momentem tego testu.
— Co pan przez to rozumie? — spytała Sakura.
— Pozwól mi skończyć... Pytanie dziesiąte to pytanie: "Ryzykujesz czy rezygnujesz?" Jak sami wiecie zostały przed wami postawione dwie nieciekawe możliwości. Osoby, które zrezygnowały, oblały natychmiast wraz ze swoją drużyną, a te które zdecydowały się zaryzykować i podjąć wyzwanie, mogły stracić na zawsze szansę na zostanie Chuninem. Czy tonie jest trudna decyzja? — uśmiechnął się złośliwie. — A co się tyczy tych dwóch opcji... — ciągnął dalej — ...przyjmijmy, że staliście się Chuninami, waszą misją jest przejęcie cennego dokumentu, liczebność wrogich ninja i ich umiejętności są dla was niewiadomą i oczywiście macie świadomość, że wróg mógł zastawić pułapki wokoło, podejmiecie decyzję "Zaryzykować czy zrezygnować"? Nie chcecie zginąć, nie chcecie też krzywdy waszych kompanów... Czy powinniście zrezygnować z tak niebezpiecznej misji? Odpowiedź brzmi... Nie. Są misje, które trzeba wypełniać, bez względu na niebezpieczeństwo — mówił, a wszyscy uważnie go słuchali. — Cechy, takie jak odwaga, umiejętność przetrwania i zaciekłość, to wszystko przymioty, jakie powinien posiadać kapitan drużyny Chuninów. Ci którzy nie potrafią postawić wszystkiego na jedną kartę, którzy boją się ryzyka i zawsze tłumaczą się słowami, "Przecież mogę spróbować za rok", marnują szanse takie, jak ta. Tchórze, którzy zawsze dokonują najprostszych wyborów, nie zasługują na miano Chunina. Takie jest moje zdanie. Wy jednak zaryzykowaliście, odpowiedzieliście prawidłowo na dziesiąte pytanie. Będziecie potrafili uporać się z wszelkimi trudnościami, na które natraficie w życiu. Przeszliście przez pierwszy etap. Pierwszy z egzaminów na Chunina uznaję za zakończony i życzę wam powodzenia podczas kolejnych — zakończył swoją wypowiedź z uśmiechem na twarzy.
Naruto zaczął skakać z radości.
Serenity pokręciła głową z dezaprobatą, ale nic nie powiedziała.
Nagle Ibiki odwrócił głowę w stronę okna, przez które wpadła niczym pocisk Anko Mitarashi, kolejny egzaminator.
Była to wysoka szatynka z włosami związanymi w kitkę. Na sobie miała beżowy płaszcz.
Wejście smoka... pomyślała Serenity.
Anko była niegdyś Sensei'em drużyny czarnowłosej.
— Słuchajcie dzieciaki! Tym razem nie będzie powodu do świętowania. Jestem przewodniczącą drugiego egzaminu! Mitarashi Anko! A teraz w drogę! Za mną! — zawołała, podnosząc do góry prawą rękę.
— Anko, przyszłaś za wcześnie - mruknęła czarnowłosa. Gaara spojrzał na nią kątem oka.
— Przyszłaś za wcześnie — powiedział to samo Ibiki, tyle że głośniej. Brunetka trochę się zmieszała, ale zaraz się zreflektowała.
— Siedemdziesięciu sześciu? — spytała kobieta po przeliczeniu stanu uczestników egzaminu. Oczywiście nie wliczyła w to podstawionych Chuninów. — Ibiki, przepuściłeś 26 drużyn? Coś prosty musiał być twój egzamin — dodała z drwiną.
— Tego roku, bierze w nim udział wielu utalentowanych ninja — odparł niezrażony.
— Nieważne... I tak podczas drugiego egzaminu odpadnie co najmniej połowa — powiedziała Anko. — Ach czuję już to podekscytowanie — zamruczała w typowy dla siebie sposób.
Serenity wywróciła oczami.
— Wyjaśnię wszystko jutro, kiedy zmienimy miejsce — ciągnęła dalej. — Informacji na temat czasu i miejsca egzaminu, udzielą wam wasi opiekunowie. To wszystko, jesteście wolni! — zakończyła swoją wypowiedź.
___________________________________________________

Następny rozdział już wkrótce =) Będzie nosił tytuł "Niekompletna wizja." Dowiecie się w nim czegoś więcej o Serenity =) (Gaara też się dowie =P)
Dziękuję za wszystkie komentarze, chociaż nie wszyscy, których powiadomiłam o nowym rozdziale go skomentowali :/
No nic.. Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej =) i że nowi czytelnicy też wyrażą swoją opinię =)

Pozdrawiam i zapraszam do komentowania =) Buziaki =*

1 komentarz:

  1. Naruto się popisywał, Anko wszystkich zaskoczyła... norma ;) Kankuro zdziwiony, uwielbiam ten moment w serialu :D No i wreszcie Gaara poznał słodkie imię naszej bohaterki. Ale nieee, jeszcze nie może być słit loff. Jeszcze co najmniej 150 odcinków xD Ale czekam na trochę więcej Sasuke. Brakuje mi go jak na razie ;c

    OdpowiedzUsuń