Rozdział ten dedykuję
Tamiko_chan =) bo mnie o to prosiła, ale sama z siebie także chciałam to zrobić
(taki mały rewanż za to, że ja dostałam dedykację =) ) Mam nadzieję, że ci się
spodoba ^^
___________________________________________________
Serenity spojrzała na zegarek. Do końca
egzaminu zostało 15 minut.
Czas na ostatnie 10 pytanie... pomyślała i spojrzała na Ibikiego.
Ich spojrzenia się spotkały. Dziewczyna
lekko, niemal niezauważalnie skinęła głową, a na ustach dowódcy ANBU pojawił
się dyskretny uśmiech.
— Dobra! Czas podać wam ostatnie
pytanie! — przerwał ciszę i popatrzył na uczestników surowym wzrokiem. — Ale
zanim zaczniemy, muszę wam przedstawić jeszcze jedną regułę dotyczącą tego
pytania.
*
Co on ma z tymi zasadami... pomyślał Gaara.
*
Serenity uśmiechnęła się w duchu. Chcesz
pozbyć się nadmiaru śmieci? pomyślała. Splotła ręce na piersi i patrzyła na
głównego egzaminatora nieprzeniknionym wzrokiem.
Wrócił Genin z fioletowymi wzorami na
twarzy.
— W samą porę — powiedział Ibiki. —
Pobawiłeś się już swoją laleczką? — spytał z drwiną.
Serenity odwróciła się by zobaczyć minę
Genina z Wioski Piasku. Widać było, że nie spodziewał się, że zostanie
przejrzany.
— Nieważne... Siadaj — dodał, a Kankuro
usiadł na swoim miejscu. Serenity wróciła do swojej poprzedniej pozycji. — Pora
na wyjaśnienia. To będzie najważniejsza ze wszystkich zasad. Każdy z was musi
się zdecydować, czy chce odpowiadać, czy nie — powiedział Jonin.
— Mamy wybierać? — spytała oburzona
blondynka z Suna Gakure, która była w drużynie wraz z Gaarą. — A co jeśli ktoś
z nas zrezygnuje? Jeśli ktoś odmówi odpowiedzi?
Czyżbyś zamierzała zrezygnować? Ciekawe
jakby zareagowali na to twoi towarzysze... pomyślała Serenity.
Ibiki uśmiechnął się wrednie.
— Jeśli ktoś odmówi odpowiedzi, wtedy
taka osoba za cały egzamin otrzymuje zero punktów. Innymi słowy oblewa razem z
całą swoją drużyną — odparł.
Dało się słyszeć pytania "Co
pan ma na myśli?", "Kto normalny zrezygnuje w takim momencie?".
Egzaminator nie przejął się tymi pytaniami.
Tak... Złam ich wiarę w siebie... W
końcu jesteś specjalistą od przesłuchań i tortur... pomyślała Serenity.
— A teraz druga część zasady... —
ciągnął dalej. — Jeśli ktoś podejmie się wyzwania i odpowie nieprawidłowo, taka
osoba dożywotnio traci prawo do zdawania egzaminu na Chunina!
— Co to za idiotyczna zasada! — zawołał
jeden z nowicjuszy. Był to Kiba Inuzuka. — Na sali są Genini, którzy zdają ten
egzamin, któryś raz z kolei!
Ibiki tylko się zaśmiał.
— Wygląda na to, że macie pecha, bo w
tym roku to ja tu ustalam zasady... — powiedział. — Oczywiście daję wam także
drugą opcję wyboru. Ci, którzy nie czują się pewnie mogą teraz zrezygnować i
przystąpić do egzaminu w przyszłym roku — Jonin patrzył uważnie na uczestników
egzaminu. — Zaczynajmy więc... Zaraz podam 10 pytanie. Ci, którzy nie czują się
na siłach, niech podniosą rękę, oddadzą kartki i opuszczą salę.
Serenity siedziała nie wzruszona jego
wypowiedzią. Spojrzała kątem oka na Gaarę, który także wydawał się być nie
poruszony słowami egzaminatora.
Dowódca ANBU czekał, aż ktoś złamie się
pod presją.
Osiągnął to czego chciał. Genini
zaczęli podnosić ręce, mówiąc, że nie dadzą rady. Byli zbyt słabi, na to, żeby
zyskać tytuł Chunina.
Dużo osób opuściło salę.
Chwilę później rękę podniósł Naruto.
Serenity zacisnęła szczęki Nie dobrze, myślałam, że jest silniejszy...
pomyślała. Jednak pomyliła się w ocenie, bo blondyn położył rękę na ławce i
wstał.
— Zbyt nisko mnie oceniasz! Ja się nie
poddam! Zaryzykuję! Nawet jeśli będę już na zawsze Geninem, to i tak zostanę
Hokage! Tylko to się dla mnie liczy! Niczego się nie boję! — zawołał i usiadł z
powrotem.
Serenity uśmiechnęła się No Kakashi
możesz być dumny ze swojej drużyny... Odważni są, a poza tym Naruto podniósł
morale reszty, która pozostała w sali. Dzięki tej prostej filozofii, jaką
wyznaje twój podopieczny, inni przestali się wahać i postanowili odpowiedzieć
na dziesiąte pytanie pomyślała.
— Zapytam jeszcze raz... Od tej decyzji
zależy wasze dalsze życie. To ostatnia okazja do rezygnacji — powiedział Ibiki.
Rozejrzał się po zdających. Spojrzał na asystentów, którzy kiwnęli głowami. Sam
też tak uczynił. — Trafna decyzja! — oznajmił. — A teraz... Wszyscy, którzy
zostali na sali pierwszy egzamin zaliczyli z wynikiem pozytywnym! — powiedział
z uśmiechem.
Serenity patrzyła z zadowoleniem na
miny, jakie zrobili uczestnicy egzaminu. Po prostu wszystkich zamurowało.
Spojrzała kątem oka na czerwonowłosego, który patrzył na egzaminatora z
niedowierzaniem. Cieszę się, że twoje rodzeństwo nie zrezygnowało. Szkoda by
było, gdybym nie mogła zobaczyć twoich umiejętności pomyślała.
— Chwila! — zawołała Sakura Haruno. —
Co pan ma na myśli? Wszyscy zdaliśmy? A co z dziesiątym pytaniem? — pytała
zdezorientowana.
Ibiki tylko się zaśmiał.
— Dziesiątego pytania nigdy nie było
lub, jak wolicie, pytaniem był wybór postawiony przed wami — odparł z
uśmiechem.
— Chwila! — zawołała blondynka z Suna
Gakure. — Więc po co odpowiadaliśmy na pozostałe 9 pytań? — spytała
zdenerwowana. — To było bez celowe?
Nie domyśliłaś się? Co za pech... pomyślała Serenity.
— Nic z tych rzeczy — odparł Jonin. —
Te pytania już spełniły swoje zadanie. Miały one przetestować wasze zdolności
do gromadzenia informacji w ekstremalnych warunkach, przy pomocy dostępnych
środków.
— Zdolności do gromadzenia informacji?
— spytała z niedowierzaniem.
— Pierwszą sprawą wynikającą z zasad,
jest zaliczenie tego trudnego testu tylko w przypadku, gdy każdy członek
drużyny dobrze wypadnie. Taka zasada każe wam myśleć o waszych kolegach z
drużyny i wywiera na was ogromną presję — zaczął wyjaśniać cel pisemnego
egzaminu.
— Podejrzewałem, że ten test, to będzie
coś w tym stylu... — powiedział Naruto.
Taa, z pewnością... pomyślała z drwiną Serenity.
*
Nic nie zajarzyłeś... pomyślał Gaara.
*
— Jednakże pytania na teście były tak
ułożone, że większość Geninów nie potrafiło na nie odpowiedzieć... — ciągnął
dalej Ibiki. — ... dlatego też, prawdopodobnie większość z was doszła do
takiego wniosku: "Żeby zdobyć punkt, muszę ściągać". Innymi słowy
istotą tego testu było właśnie ściąganie. Inna sprawa, to ofiary waszych
działań. Wśród was siedziało troje Chuninów znających wszystkie odpowiedzi. Co
ułatwiło wam zadanie — powiedział Jonin.
Wszyscy spojrzeli na dwójkę
rozluźnionych kolegów.
Isao tylko się uśmiechnął, a Arata
pomachał Geninom. Serenity nie zmieniła jednak swojej pozycji.
— Serenity, możesz już wrócić do swej
normalnej postaci — Ibiki zwrócił się do niej.
Wzruszyła ramionami i znów stała się
czarnowłosą dziewczyną o zielonych oczach. Nie mogła się powstrzymać, żeby nie
odwrócić głowy w stronę Gaary.
Czerwonowłosy patrzył na nią z
niedowierzaniem.
Spojrzała na nowicjuszy, którzy
obdarzyli ją wrogim i przestraszonym spojrzeniem. Nie przejęła się tym, bo
zawsze tak była traktowana. Nie tylko jej rówieśnicy się tak zachowywali.
Wszyscy w wiosce się jej bali i obchodzili ją szerokim łukiem.
*
To dlatego jej gesty wydawały mi się
znajome... A jednak miałem rację, że nie jest Geninem... A, więc ma na imię
Serenity... Ciekawe kiedy zdawała ten egzamin... i dlaczego Genini z Wioski
Liścia patrzą na nią tak, jakby chcieli, aby jej tu nie było myślał.
*
— Łatwo było was znaleźć — powiedział
któryś z Geninów pod adresem drużyny Serenity.
Naruto się zaśmiał
— To było jasne jak słońce! Tylko
idiota by się nie zorientował... — zawołał.
— Właśnie widać, że mówisz o sobie
Naruto — mruknęła pod nosem Serenity, na co Gaara delikatnie uniósł kąciki ust
w uśmiechu.
— Jednak osoby, które ściągały nie
udolnie oczywiście oblały... — powiedział Ibiki i zaczął rozwiązywać swoją
chustę z zamiarem jej zdjęcia z głowy.
Serenity zacisnęła zęby.
— Nie zrobisz tego — syknęła tak cicho,
że wydawało by się, że zawiał lekki wiatr. Ibiki jednak zdjął chustę z głowy
ukazują wszystkim ślady tortur, jakie przeszedł.
— ... a to dlatego, że w dzisiejszych
czasach informacje są ważniejsze niż życie — mówił z satysfakcją, patrząc na
przerażone miny Geninów. — Na misjach i polu walki ninja mogą nawet zginąć,
żeby posiąść ważne dla siebie informacje! — powiedział.
— Musiałeś się chwalić śladami tortur?
Jejku ty uwielbiasz gnębić ludzi psychicznie —Serenity wzniosła ku górze oczy,
na szczęście Ibiki nie usłyszał tego co powiedziała. Czerwonowłosy jednak
usłyszał jej wypowiedź.
— Informacja, którą zdobywa się pod
czujnym okiem wroga lub osób trzecich... — Jonin mówił dalej, zakładając z
powrotem na głowę chustę z ochraniaczem. — ... przeważnie nie jest już
aktualna, chcę żebyście to zapamiętali! Cenne informacje w waszych rękach, mogą
być potężną bronią dla waszych kompanów i waszej wioski. A więc konieczne jest
zdobywanie danych za pomocą podstępu i spiskowania. Ten test skutecznie
wyeliminował tych, którzy tych zdolności nie posiadają.
— Ale nadal nie rozumiem, czemu miało
służyć to dziesiąte pytanie — powiedziała Temari.
— To proste — odparł dowódca ANBU —
Pytanie dziesiąte było kluczowym momentem tego testu.
— Co pan przez to rozumie? — spytała
Sakura.
— Pozwól mi skończyć... Pytanie
dziesiąte to pytanie: "Ryzykujesz czy rezygnujesz?" Jak sami wiecie
zostały przed wami postawione dwie nieciekawe możliwości. Osoby, które
zrezygnowały, oblały natychmiast wraz ze swoją drużyną, a te które zdecydowały
się zaryzykować i podjąć wyzwanie, mogły stracić na zawsze szansę na zostanie
Chuninem. Czy tonie jest trudna decyzja? — uśmiechnął się złośliwie. — A co się
tyczy tych dwóch opcji... — ciągnął dalej — ...przyjmijmy, że staliście się
Chuninami, waszą misją jest przejęcie cennego dokumentu, liczebność wrogich
ninja i ich umiejętności są dla was niewiadomą i oczywiście macie świadomość,
że wróg mógł zastawić pułapki wokoło, podejmiecie decyzję "Zaryzykować
czy zrezygnować"? Nie chcecie zginąć, nie chcecie też krzywdy waszych
kompanów... Czy powinniście zrezygnować z tak niebezpiecznej misji? Odpowiedź
brzmi... Nie. Są misje, które trzeba wypełniać, bez względu na
niebezpieczeństwo — mówił, a wszyscy uważnie go słuchali. — Cechy, takie jak
odwaga, umiejętność przetrwania i zaciekłość, to wszystko przymioty, jakie
powinien posiadać kapitan drużyny Chuninów. Ci którzy nie potrafią postawić
wszystkiego na jedną kartę, którzy boją się ryzyka i zawsze tłumaczą się
słowami, "Przecież mogę spróbować za rok", marnują szanse
takie, jak ta. Tchórze, którzy zawsze dokonują najprostszych wyborów, nie
zasługują na miano Chunina. Takie jest moje zdanie. Wy jednak zaryzykowaliście,
odpowiedzieliście prawidłowo na dziesiąte pytanie. Będziecie potrafili uporać
się z wszelkimi trudnościami, na które natraficie w życiu. Przeszliście przez
pierwszy etap. Pierwszy z egzaminów na Chunina uznaję za zakończony i życzę wam
powodzenia podczas kolejnych — zakończył swoją wypowiedź z uśmiechem na twarzy.
Naruto zaczął skakać z radości.
Serenity pokręciła głową z dezaprobatą,
ale nic nie powiedziała.
Nagle Ibiki odwrócił głowę w stronę okna,
przez które wpadła niczym pocisk Anko Mitarashi, kolejny egzaminator.
Była to wysoka szatynka z włosami
związanymi w kitkę. Na sobie miała beżowy płaszcz.
Wejście smoka... pomyślała Serenity.
Anko była niegdyś Sensei'em drużyny
czarnowłosej.
— Słuchajcie dzieciaki! Tym razem nie
będzie powodu do świętowania. Jestem przewodniczącą drugiego egzaminu!
Mitarashi Anko! A teraz w drogę! Za mną! — zawołała, podnosząc do góry prawą
rękę.
— Anko, przyszłaś za wcześnie -
mruknęła czarnowłosa. Gaara spojrzał na nią kątem oka.
— Przyszłaś za wcześnie — powiedział to
samo Ibiki, tyle że głośniej. Brunetka trochę się zmieszała, ale zaraz się
zreflektowała.
— Siedemdziesięciu sześciu? — spytała
kobieta po przeliczeniu stanu uczestników egzaminu. Oczywiście nie wliczyła w
to podstawionych Chuninów. — Ibiki, przepuściłeś 26 drużyn? Coś prosty musiał
być twój egzamin — dodała z drwiną.
— Tego roku, bierze w nim udział wielu
utalentowanych ninja — odparł niezrażony.
— Nieważne... I tak podczas drugiego
egzaminu odpadnie co najmniej połowa — powiedziała Anko. — Ach czuję już to
podekscytowanie — zamruczała w typowy dla siebie sposób.
Serenity wywróciła oczami.
— Wyjaśnię wszystko jutro, kiedy
zmienimy miejsce — ciągnęła dalej. — Informacji na temat czasu i miejsca egzaminu,
udzielą wam wasi opiekunowie. To wszystko, jesteście wolni! — zakończyła swoją
wypowiedź.
___________________________________________________
Następny rozdział już
wkrótce =) Będzie nosił tytuł "Niekompletna wizja." Dowiecie się w
nim czegoś więcej o Serenity =) (Gaara też się dowie =P)
Dziękuję za wszystkie
komentarze, chociaż nie wszyscy, których powiadomiłam o nowym rozdziale go
skomentowali :/
No nic.. Mam nadzieję,
że tym razem będzie inaczej =) i że nowi czytelnicy też wyrażą swoją opinię =)
Pozdrawiam i zapraszam
do komentowania =) Buziaki =*
Naruto się popisywał, Anko wszystkich zaskoczyła... norma ;) Kankuro zdziwiony, uwielbiam ten moment w serialu :D No i wreszcie Gaara poznał słodkie imię naszej bohaterki. Ale nieee, jeszcze nie może być słit loff. Jeszcze co najmniej 150 odcinków xD Ale czekam na trochę więcej Sasuke. Brakuje mi go jak na razie ;c
OdpowiedzUsuń